Warszawa

Moskwa

Jakuck

sobota, 30 sierpnia 2008

Lot opozniony

Piszemy z lotniska Domodedovo. Do lotniska dotarlismy bez problemu, choc po drodze bylo wesolo. Na poczatku pozytywnie zaskoczyla nas specjalna sekcja na dworcu kolejowym dla podroznych udajacych sie na lotnisko: mozna tu bylo nawet odprawic bagaz na samolot, by nie targac go na lotnisko. Nastepnie podjechal pociag, ktory wygladal na nowoczesna, oplywowa maszyne. Gdy ruszyl, zaczelo nim trzasc na boki i tak juz trzeslo calym pociagiem, pasazerami i bagazami az do samego lotniska! Gdyby podlozyc muzyke, mozna by powiedziec, ze caly pociag tanczy :) Do tego dodajmy stare, acz urocze firanki dopelniajace sielankowego obrazu.
Na lotnisku sprawnie pakujemy plecaki w worki na smieci, oszczedzajac tym samym po 200 rubli (20zl) za ta usluge wykonywana profesjonanie na lotnisku. Bagaze owija sie worami i tasmami, bo ponoc lubia z nich ginac rzeczy.
Hitem byla odprawa bezpieczenstwa. Jako iz caly bylem ubrany (ja=P.R.) w odziez Bundeswehry, wygladalem jak prawdziwy zolnierz, co wzbudzilo podejrzliwosc sluzb kontrolnych. Skontrolowane zostalo wszystko, co na sobie mialem, wlacznie z butami :)
Teraz czekamy na terminalu i z zaciekawieniem obserwujemy kolejna juz zmiane bramki i godziny naszego rejsu. Miejmy nadzieje, ze przesiadka w Nowosybirsku mimo to sie powiedzie - nastepny samolot powinien na nas zaczekac, przynajmniej tak nam powiedziano...
 
P.S. To pierwszy lot Gromka!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Der Roman aus der Bundeswehr? :) Ruskie sie z nimi lubią, więc dziwne że robili problemy.
I jeszcze ta kontrola butów Romana. Mhm....

Czy jest przewidziany plan B w sytuacji, kiedy Gromek spóźni się 12 godzin na samolot? Jakis pościg Polonezem?

Pzdr, Cz.